23 maja 2010

pechowy piątek

Dopiero co pisałam o szczęściu, a w piątek pechowo złamałam prawą rękę w nadgarstku.... Nie mogę samodzielnie wykonywać najprostszych czynności, nie mogę pracować i nie mogę jechać na wakacje..:((( jakieś fatum panuje nad naszymi wakacyjnymi planami, bo to już drugie nieudane podejście do wyjazdu... Najgorsza jest jednak codzienna niewygoda (choćby pisanie lewą ręką na klawiaturze), która potrwa pewnie kilka tygodni...

6 komentarzy:

  1. o kurcze...trzymaj się tam. Wierzę, że każde zdarzenie ma swój sens i cel. Wracaj do zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. niech się szybciutko zrasta!
    chwilka

    OdpowiedzUsuń
  3. :/
    mam nadzieję, że szybko zrośnie Ci się ręka...
    teraz pozostaje nam czekać na dokumentację ze składania podpisów na gipsie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj w dodatku prawa! Współczuję.........

    OdpowiedzUsuń
  5. szybkiego powrotu do zdrowia!! pech rzeczywiscie, ale po szarych dniach przychodzą kolorowe, więc perspektywa jest optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Współczuję :( i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń

zobacz także

Related Posts with Thumbnails