15 lutego 2016

Akwarelowo

No i mnie wzięło na akwarele... Teraz wieczór bez farb, wody i pędzli oraz  Enyi w tle wydaje się jakiś taki niepełny. W ostatni weekend poniosło mnie portretowo. Początkowo miałam tylko szkicować ołówkiem, ale akwarelki kusiły, a przed wszystkim tzw fluid maskujący do akwareli, który daje cały wachlarz możliwości do twórczego wykorzystania..
Zaczęłam od portretu, a nawet autoportretu ze zdjęcia;)
Pierwsza próba kolorowania akwarelkami, bałam sie dotknąć twarzy, zeby nie zepsuć




Rysowałam z tego zdjęcia ;)



3 komentarze:

  1. Asiu, jak to jest, że czego się nie dotkniesz, to zaskakujesz!
    Twoja wszechstronność jest niezwykła
    Podziwiam, już od dawna...
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie, rodzinkę.
    Fajnie, że nie usmiercilas tego bloga...
    Marta / Pipix

    OdpowiedzUsuń
  2. osiem lat ... więc odkopuję wspomnienia i wracam myślami do wspólnie spędzonego czasu, kiedy nie gnał on tak szybko ;) zapraszam do siebie ... na wspominki i nie tylko - ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny szkic! Podziwiam talent! :)
    Ja mam w planach naukę rysowania... ale co z tego wyjdzie sama nie wiem ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

zobacz także

Related Posts with Thumbnails