Akwarelowo
No i mnie wzięło na akwarele... Teraz wieczór bez farb, wody i pędzli oraz Enyi w tle wydaje się jakiś taki niepełny. W ostatni weekend poniosło mnie portretowo. Początkowo miałam tylko szkicować ołówkiem, ale akwarelki kusiły, a przed wszystkim tzw fluid maskujący do akwareli, który daje cały wachlarz możliwości do twórczego wykorzystania.. Zaczęłam od portretu, a nawet autoportretu ze zdjęcia;) Pierwsza próba kolorowania akwarelkami, bałam sie dotknąć twarzy, zeby nie zepsuć Rysowałam z tego zdjęcia ;)
oooooooo ja też! bardzo bardzo! specjalnie ślub w maju brałam, żeby mieć konwaliowy bukiet ;-)
OdpowiedzUsuńOj, ja też kocham te kwiaty :) I też ślub specjalnie w maju brałam z tego powodu, ale w końcu i tak stanęło na różach :D
OdpowiedzUsuń