żaart! Przecież ja nie mam tynków tylko płyty g-k ;) [głupawka?] Niektóre z nich  mam ochotę zwalić i zastąpić je dechami czyli "błazerią" w stylu skandynawskim pomalowaną np na biało...     Ale to nie miał być wpis remontowy!!   Luty od paru lat kojarzy się nieodłącznie z walentynkami, a jak walentynki to i serca. W lutym więc na blogu 12/12  panuje temat: SERCE w technice szydełkowej. Szydełko lubię, serca jak trzeba też. I tak powstało małe stadko serduszek małych i większych ze zwykłego sznurka, którymi zawisły w różnych konfiguracjach w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca w celu dekoracji chałupki z tej sympatycznej sercowej okazji.     Wersja "na gałązce"                   Wersja "w koszyku" (z papierowej wikliny homemade by eight)         Wersja "na karton-gipsie"         Wersja "na zwalonym tynku" ;)          Wersja "na ekokartce".   I tu zapraszam wszystkich chętnych do ustawiania się w kolejce po tą skromną kartelus...