Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2012

Sówkomania

Obraz
Wałkujemy z Olgą sówki od jakiegoś czasu. Powstała już poduszeczko-przytulanka, poszewka na jaśka i pokrowiec na komórkę.  Małą sowę uszyłam Oldze nocą, żeby zrobić jej rano niespodziankę taką bez okazji. Jak sowa nie śpię ostatnio do późna starając się nadrobić zaległości- zawodowe i te związane z tworzeniem wyłącznie dla przyjemności na które w dzień nie mam szans. Zmotywował mnie udział w projekcie 12/12, którego tematem na styczeń była poduszka. Poszewka na poduszkę została ozdobiona ilustracją Olgi, zeskanowaną, wydrukowaną i przetransferowaną na białe płótno, a następnie pokolorowaną.  Sówkę uszyłam ze skrawków, które częściowo dostałam od Marysi, a częściowo z odzysku (dekolt starej bluzki posłużył za skrzydełka) Pokrowiec zrobiłam jakiś czas temu, Olga dofilcowała na sucho sówkę, co wyszło jej rewelacyjnie wg mnie :)

dwusetny post i transfer

Obraz
Imponująca liczba, zwłaszcza, że zeszły rok nie obfitował we wpisy ;) I choć blogger ostatnio tu i ówdzie bez powodu zamyka ludziom blogi to nie zamierzam się na razie transfer ować do innej blogowej platformy ;) o innym transferze będzie za to :) Przypomniałam sobie niedawno, że kupiłam z rok temu folię transferową do ceramiki. Miałam pomysły na ozdobiony własnoręcznie kubek . W końcu wczoraj postanowiłam zrobić próbę. Zeskanowałam rysunki Olgi i oto co mi a w zasadzie nam wyszło: Drugą próbę poczyniłam na słoju: Jeszcze tego nie myłam, obawiam się, że nie jest to doskonała technologia i zadruk zlezie... Wygląda z bliska jak zwykła naklejka, myślałam, że wtopi się jakoś w ceramikę/szkło.a jest wyczuwalne pod palcami. Ale fajnie wygląda z daleka ;) edit: delikatne mycie nadruk zniósł całkiem nieźle, w miejscach gdzie nie był dobrze naklejony można  go zdrapać paznokciem, w ten sposób zniknęła wisienka na babeczce z pierwszego zdjęcia... Folia jest elastyczna, taka gumowa po cał