Przedstawiam swój igielnik, który dofrunął już do DecoMarty. Materiały:
czesanka,
sztuczny fioletowy kwiat (gerbera?),
wstążka,
kordonek,
szpilki.
Igielnik można zawiązać na ręce podczas szycia ręcznego lub maszynie do szycia. Niektóre osoby twierdzą, że nadaje się na ozdobę na bal (np. dla księżniczki) ;)
Prześliczny! I w moich ulubionych kolorach :-) Świetny pomysł z tą wymianą igielników, kto by pomyślał że taka banalna rzecz może mieć tak niesamowite formy- istne cudeńka!
oj tak, to prawda, każdy igielnik jest inny, super sprawa! a i Twoj Eight śliczny! :) ja to bym go i na rękę i na noge i na głowę, w pasie, w klasie, w lesie... i takie tam :)
oh cóż rzec gdy widzi się takie "małe_wielkie" cudo ... ubrać zwiewną suknię .. i mknąć z igielnikiem na bal - w końcu dla księżniczki będzie jak znalazł :)
cuda, jak zwykle cuda. A ja robię coming out i przychodzę z medalem http://zabkaanarchistka.blox.pl/2009/03/Wrobiona.html Szczegóły po linkiem:) pozdrowienia!
Piękny jest, to prawda :D Nadaje się na bal, jak najbardziej :D Precyzyjnie wykonany, praktyczny i śliczny! Wszyscy, którzy mnie odwiedzają, podziwiają. Dziękuję Ci Eight z całego serca :*
Prześliczny! I w moich ulubionych kolorach :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą wymianą igielników, kto by pomyślał że taka banalna rzecz może mieć tak niesamowite formy- istne cudeńka!
oj tak, to prawda, każdy igielnik jest inny, super sprawa! a i Twoj Eight śliczny! :) ja to bym go i na rękę i na noge i na głowę, w pasie, w klasie, w lesie... i takie tam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny i do tego praktyczny :) świetna wymiana :))
OdpowiedzUsuńoooochhh:) jest przeuroczy:D i zdecydowanie dla ksiezniczki bylby w sam raz;D
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy i praktyczny:) Fajowy!
OdpowiedzUsuńOryginalny!
OdpowiedzUsuńto najpiekniejszy, najbardziej elegancki igielnik jaki w życiu wiziałam :) boski!
OdpowiedzUsuńŚLICZNY!!!! Fajnie wykorzystany sztuczny kwiatek :D i taka ozdoba na balu niezła furorę by zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Kolor i wykonanie idealne :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy, przefajny.
OdpowiedzUsuńsympatyczny :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny! I te kolory :) moje :)
OdpowiedzUsuńMi przypomina...dziewięćsił:) no a poza tym jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńoh cóż rzec gdy widzi się takie "małe_wielkie" cudo ... ubrać zwiewną suknię .. i mknąć z igielnikiem na bal - w końcu dla księżniczki będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł - igielnik na rękę! Gratuluję! Cudny jest, no i ten kolorek..., nic dziwnego, że niektórzy chcą go mieć na balu :D
OdpowiedzUsuńcuda, jak zwykle cuda.
OdpowiedzUsuńA ja robię coming out i przychodzę z medalem http://zabkaanarchistka.blox.pl/2009/03/Wrobiona.html Szczegóły po linkiem:)
pozdrowienia!
świetny! i rzeczywiście może służyć jako ozdoba na bal! szkoda, że Marta nie ma córki hihi :) A może sama pójdzie w nim na bal?
OdpowiedzUsuń:) Igielnik przypomina mi karte ktora dostalam od Ciebie na urodziny :) Szkoda, że nie szyje :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest, to prawda :D
OdpowiedzUsuńNadaje się na bal, jak najbardziej :D Precyzyjnie wykonany, praktyczny i śliczny! Wszyscy, którzy mnie odwiedzają, podziwiają.
Dziękuję Ci Eight z całego serca :*
Nuluś, co do córki, to kto wie?
OdpowiedzUsuń:D
niektóre osoby mają rację, idealnie balowy :)
OdpowiedzUsuńbajjka
Do wszystkich ochów i achów dodaję swoje.
OdpowiedzUsuńIdealny igielnik dla fiołkowej księżniczki :D
Fiolety górą !
Piękny!!!! Jaki wypieszczony i pracochłonny!!!
OdpowiedzUsuńA nie ma problemu z zawiązaniem go sobie samej na ręce?
Igielnik wyszedł rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia !!!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczny !!!
OdpowiedzUsuń