Akwarelowo
No i mnie wzięło na akwarele... Teraz wieczór bez farb, wody i pędzli oraz Enyi w tle wydaje się jakiś taki niepełny. W ostatni weekend poniosło mnie portretowo. Początkowo miałam tylko szkicować ołówkiem, ale akwarelki kusiły, a przed wszystkim tzw fluid maskujący do akwareli, który daje cały wachlarz możliwości do twórczego wykorzystania.. Zaczęłam od portretu, a nawet autoportretu ze zdjęcia;) Pierwsza próba kolorowania akwarelkami, bałam sie dotknąć twarzy, zeby nie zepsuć Rysowałam z tego zdjęcia ;)


hahaha, uwielbiam "przed/po"!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNiezmiernie miło było oglądać Twoje wyzwaniowe interpretacje :-) Widzę, że lubisz fotograficzne wyzwania, więc jest szansa na następne "oglądania-podglądania :-)
OdpowiedzUsuńPrzed/Po wygląda super :))
OdpowiedzUsuńZaczęłam zastanawiać się, co takiego jest na grzybowskiej w tamtym miejscu... hm..
dzięki!!
OdpowiedzUsuńna grzybowskiej w "apartamencie Adam" noclegowaliśmy z soboty na niedzielę :D
oooo Jaszka lubi "przed i po" :D
OdpowiedzUsuń