Takie wyzwanie rzuciła projektantkom
I LOWE SCRAP Jaszmurella. Album wędruje wyłącznie na trasie Biurko-Półka i Półka-Biurko i tylko raz w miesiącu. Na stacji Biurko do albumu dosiada się jeden wpis . Ten zawiera zdjęcie z danego miesiąca i musi spełniać ustalone kryteria. W styczniu wymogi były trzy: kolor turkusowy, fioletowy i guzik. Temat dowolny.
Postanowiłam, że wpisy w moim albumie będą w jakimś stopniu podsumowaniem miesiąca, najważniejszych wydarzeń lub skojarzeń z danym miesiącem, dobre wspomnienia i będzie to album rodzinny.
Okładki jeszcze nie są gotowe, może pokażę za miesiąc przy stacji Luty.
Styczeń 2009 - w pamięci utkwiły mi nasze rodzinne zimowe zabawy na świeżym powietrzu: mróz, śnieg i my...
Im dłużej patrzę na tą stronę tym większe mam opory przed pokazaniem tego światu. Kompozycyjnie toto stoi na głowie i napaćkałam dodatkami aż się przelewa ;)
W ruch poszły nowe tuszowe poduszeczki w wymaganych kolorach :)
Jak już jestem przy fiolecie i turkusie to wrzucę jedno zdjęcie, które zrobiłam telefonem komórkowym i które w telefonie tkwiło od dłuższego czasu:
Fioletowa torebka i turkusowe oczko w pierścionku z pchlego targu za całą złotówkę. Pierścionek jest mocno zdezelowany, oczko ma porysowane i prawdopodobnie plastikowe, ale lubię go jak nie wiem co!
Do pierścionka często noszę nowe kolczyki z wymiany z
Maqdą: